Podzieliłem się na Twitterze opinią, że raczej nie kupię iPada Air i to nie będzie pierwszy iPad, którego nie kupiłem. Potem się zaczęły się pytania – „Dlaczego nie kupię?”, „Czy Apple upada?”, „Czy kupię mini?”, „Czy przestałem być fanboyem?”, „Czy w związku z tym nie będzie testu na ipod.info.pl?” itp itp. Odpowiadam więc:
– Nie przestałem być Fanboyem, po prostu nie kupuję wszystkich iPadów
– bo to nie iPody :)
– bo nie mam studni z pieniędzmi bez dna
– a przede wszystkim nie kupuję bo wole wersję Mini i ją zamierzam kupić
– Apple przez to raczej … raczej nie upadnie
– nie upadło przecież jak nie kupiłem iPada czwartej generacji
– test na ipod.info.pl prawdopodobnie się pojawi
– a to dlatego, że możliwe, że będę miał dostęp iPada Air
– gdyż możliwe, że kupi go sobie Monika :)
2099 zł, tyle kosztuje najtańsza wersja iPada Air, to i dużo i mało. Dużo jeśli miała by być to tylko zabawka do czasu pojawienia się iPada mini, mało jeśli weźmiemy pod uwagę, że dostajemy świetny, lekki, przenośny komputer na którym większość osób zrobi wszystko czego wymaga od nich cyfrowe życie. Co więcej dla większości osób Air będzie bardziej racjonalnym wyjściem niż iPad mini. Po pierwsze iPad mini to druga edycja tego sprzętu i za rok pewnie zmieni wygląd zewnętrzny, po drugie większy ekran w tablecie to jednak większe możliwości.