Temat z rana, a może nawet z wczoraj czyli odgrzewany kotlet :).
Podobno iPad mini ma zostać zaprezentowany 23 października, razem z np Mac mini z retiną :), wspomniany zaś temat to ceny iPada mini jakie wyciekły do sieci w postaci zdjęcia ekranu z systemu magazynowego grupy Media Saturn. Ceny są naprawdę interesujące bo zaczynają się uwaga … od 249 Euro, a to jest o 70 Euro taniej niż najtańszy iPod touch 5G! Cena nawet jak za model z Wi-Fi i 8GB pamięci i tak jest rewelacyjna, a według meni lekko nierealna. Oczywiście można powiedzieć, że Apple może sobie pozwolić na sprzedaż w takiej cenie bo oczywiście może, gdyż będzie zarabiało na aplikacjach – to prawda ale to model sprzedaży praktykowany bardziej przez producentów konsol do gier i zupełnie obcy Apple. Interesujący jest też rozstrzał cen między najtańszą wersją na najdroższą. Najdroższa wersja 64GB z modułem transmisji danych jest ponad dwa razy droższa niż wersja najtańsza – to też dość dziwne.
Swoją drogą ten moduł komunikacyjny też jest ciekawy sam w sobie. Znaczy nie moduł bo o nim nic nie wiemy, ale fakt, że jest. Przecież kilka dni temu bardzo wiarygodne źródła mówiły, że nie będzie wersji z modułem komunikacyjnym.
Dziś Wojtek się mnie pytał dlaczego ciągle nie wierzę w iPada mini mimo, że jest tak dużo przecieków i wiarygodnych plotek. Odpowiadam – te plotki/przecieki albo się wzajemnie wykluczają, albo są mało prawdopodobne.