Przez ostatnie kilka dni moja podstawowa karta SIM wylądowała w telefonie z DUŻYM ekranem. Samsung Galaxy S5, najnowszy flagowy model tego producenta z ekranem 5,1″. Celem tego testu było sprawdzenie, czy faktycznie duże ekrany są dla mnie przydatne – podkreślam zwrot „dla mnie”. Choć jestem przekonany, że nie tylko ja w ten sposób używam telefonu.
Dlatego na te kilka dni zupełnie odstawiłem iPhone’a i w całości przesiadłem się na wspomniany telefon. Obawiałem, że Android może mnie wykończyć już na początku testu, ale nic takiego się nie stało. Większość potrzebnych aplikacji znalazłem w sklepie Google, a konfiguracja od zera nie stwarzała żadnych kłopotów. System w aktualnej wersji jest dość stabilny i tak naprawdę najbardziej brakowało mi iMessage, którego używa dużo moich znajomych. Z tym iMessage to w ogóle miałem przejścia. Jako, że iPhone nie został wyłaczony tylko została z niego wyjęta karta, dochodziło do niemiłych sytuacji. Czyli pisałem do kogoś z kim zazwyczaj używam iMessage, zwykłego SMS, on go dostawał, odpisywał, ale nie jako SMS tylko iMessage. Ten dochodził ale na iPhone’a, którego nie miałem przy sobie. Jako, że miał status dostarczono, to telefon znajomego nie wysyłał go jako klasycznego SMS. Efekt był taki, że myślałem, że już mnie nikt nie lubi odkąd mam Samsunga i nie odpisuje na moje SMS. Oni jednak odpisywali, ale ja tego nie widziałem. Jeśli planujecie się przesiąść z iOS na Andorida pamiętajcie o tym.
Wracając to tematu, Android mnie nie zabił. Wykończyło mnie coś innego … ekran. Nie wiem, może jestem starej daty, ale moim zdaniem telefon powinien być używalny jedną ręką. Przydaje się gdy chcemy odpisać na SMS w samochodzie (wiem, że nie wolno, ale czy nikt nigdy tego nie robi), gdy chcemy zadzwonić trzymając się poręczy w metrze, gdy sprawdzamy wiadomości idąc po ulicy z teczką, gdy sprawdzamy w internecie sposób na kolki trzymając płaczące dziecko na ręku, gdy rezerwujemy stolik w restauracji trzymając rękę na kolanie dziewczyny itp itp. Po prostu telefon zazwyczaj obsługuję jedną ręką. W przypadku ekranu około 5″ jest to praktycznie nierealne. Elementy GUI są tak skonstruowane, że nie da się palcem objąć całego ekranu, czyli np nie da się wejść w listę kontaktów z listy ostatnio wybieranych numerów, nie da się wejść w opcje wiadomości itp itp. Dodatkowo próbując wyciągnąć palec jak najdalej aby dosięgnąć jakieś ikonki, zazwyczaj dotykałem wewnętrzną stroną dłoni ekranu i klikało się coś przypadkowo. Tak oczywiście wiem, że Samsung ma tryb obsługi jedną ręką, ale serio czy kupujemy telefon z dużym ekranem tylko po to aby jego 1/3 była wygaszona?
OK, ale może coś za coś, może na dużym ekranie będę widział coś więcej. Niestety nie, w przypadku większości aplikacji duży ekran wyświetlał dokładnie tyle samo co ekran iPhone’a. Wyjątkiem były zazwyczaj strony internetowe (choć nie wszystkie), które wyświetlały więcej treści. Jednak aplikacje typu Twitter, Facebook wyświetlały dokładnie tyle samo. Nie do końca rozumiem więc po co ten większy ekran. Może to dobre do oglądania filmów z YouTube, ale to mogę robić też na iPhone, fakt obraz jest mniejszy, ale ja nadal mam dobry wzrok.
Najbardziej zauważalną różnicą na plus dużego ekranu jest lepszy czas pracy na baterii. Galaxy S5 ma prawie dwa razy większą baterię niż iPhone 5s. Było to możliwe, bo pod dużym ekranem więcej miejsca na baterię. Przekładało się to u mnie finalnie na około 40% dłuższe działanie. To akurat tyle abym nie musiał doładowywać telefonu w ciągu dnia. To bardzo fajne. Wbrew obawom nie miałem też problemu z włożeniem telefonu do kieszeni nawet najbardziej dopasowanych spodni, mimo większych rozmiarów nadal się dość wygodnie mieścił.