Ostrzeżenia o trzęsieniach ziemi w Japonii w iOS 5

Ciekawostkę w systemie iOS 5 pokazał serwis 9to5mac.com. Okazuje się, że Apple wbudowało w system iOS 5 moduł odpowiedzialny za ostrzeganie o trzęsieniach ziemi w Japonii. iPhone z aktywowaną funkcją powiadamiającą jest cały czas podłączony do Japońskiego narodowego systemu ostrzegania przed trzęsieniami ziemi. To zużywa szybciej baterię, ale może uchronić od nieszczęście. Gdy sygnał o zagrożeniu trzęsieniem zostanie wyświetlony w Centrum Powiadomień na iPhone to mamy maksymalnie kilkadziesiąt sekund na ewakuację. To bardzo mało, ale mówi się, że to właśnie dzięki temu działającemu od 2007 roku systemowi tak mało ludzi zginęło w ostatnim trzęsieniu ziemi w tym kraju.

Nie mogłem znaleźć nigdzie informacji, czy ta funkcja natywnie wbudowana w system to efekt dalekowzroczności Apple czy obostrzeń w Japonii nakładający obowiązek wbudowania takiej funkcjonalności.

Ciekawe programy z AppStore – Część 119

Nic dodać nic ująć czyli 119 porcja ciekawych programów z AppStore.


Przypominacie sobie pewnie amerykańskie filmy na których fotograf krzyczał „Say cheese” i w momencie gdy wszyscy wypowiadali to słowo z wymuszonym uśmiechem, robił zdjęcie. ShutterVox to aplikacja robiąca dokładnie to samo. Czyli ustawiamy odpowiedni kadr na iPhone, klikamy na słuchawki widoczne na ekranie i krzyczymy „CHEESE”. W tym momencie zdjęcie wykona się automatycznie. Fajny, nowy sposób na robienie zdjęć. Program ShutterVox ma dwie wersje bezpłatną, która reaguje tylko na CHEESE i płatną 0,79 euro w której jest jeszcze kilka słów zaklęć. Szkoda, że nie można nagrać własnego słowa, gdyby się dało to zdecydowanie wygrywała by „Marmolada” :).

2Do to pewnie znana wielu z Was aplikacja na iPada/iPhone’a do zarządzania zadaniami. Mimo, że na co dzień jej nie używam to musiałem ją kiedyś kupić bo pobrała mi się bez opłat, a normalnie kosztuje 5,49 Euro. Wspominam o niej dzisiaj dlatego, że to to chyba pierwsza aplikacja firmy trzeciej który korzysta z usługi iCloud. Synchronizacja z iCloud wygląda dokładnie tak samo jak synchronizacja z MobileMe, musimy jedynie zaznaczyć w ustawieniach, że wolimy używać nowej Applowej usługo zamiast starego wysłużonego Me.com. Sprawdziłem synchronizację między iPadem a iPhone i wszystko działa bardzo szybko i sprawnie. Szkoda jednak, że iCloud nie daje żadnego podglądu danych tam zgromadzonych przez aplikacje firm trzecich. Jestem pewien, że za chwilę będzie wysyp aktualizacji programów przynoszących właśnie współpracę z iCloud.

Ja naprawdę mało gram i ciężko mi znaleźć grę, którą wart opisać. Przy okazji jakiejś aktualizacji w AppStore przypomniała mi się gra stara jak świat czyli World Cup Table Tennis. Gra to iPhonowe odzwierciedlenie tenisa stołowego. Poruszamy palcem po ekranie, a nasz ruch przenoszony jest na paletkę. Grafika w grze jest bardzo ascetyczna, mamy tylko to co najważniejsze czyli stół i dwie paletki. Jednak grywalność stoi na najwyższym poziomie. Z piłeczką możemy zrobić praktycznie wszystko to co można zrobić z prawdziwą piłeczką od ping-ponga. Sama rozgrywka może być prowadzona w kliku trybach, ale brakuje wśród nich najważniejszego czyli opcji grania z żywym przeciwnikiem przez sieć. Mam nadziej, że to oraz wsparcie ekranu Retina przyjdzie w kolejnej aktualizacji tej jednej z moich ulubionych gier. Cena to 0,79 Euro.

iFan

Cool Dock Fan Gadgets Cooler for Iphone 4/4G/3GS czyli tytułowy iFan to absolutnie kozacki gadżet. Niby wakacje się już kończą i nie były przesadne gorące, ale wentylator podłączany pod złącze Docka jest absolutnie obowiązkowym gadżetem. Może się przydać zarówno w zatłoczonym autobusie jak i w klubie lub kiedy będziemy się pocili z niecierpliwości oczekując na prezentację iPhone 5.

Nie ma tu żadnej wyrafinowanej elektroniki jedynie silnik, włącznik i ruchome ramię wentylatora. Podobno wieje bardzo mocno, ale baterię zżera w ciągu godziny :). Moja gadżeciarska natura chciała by tylko jeszcze jakoś program w AppStorze do kontroli obrotów. Cena to tylko niecałe 7 dolarów w tym darmowa dostawa do Polski.

PS. Pamiętajcie o konkursie FaceBookowym.

„Chińczyk potrafi – iPhone 5”

iOS 5 beta 6 nie widać więc w wolnej chwili zajmijmy się analizą załączonego zdjęcia.

– pochodzi ono z jakiegoś chińskiego niby Twittera
– podobno widzimy na nim chińskich chłopaków z firmy Wintek
– Wintek to producent robiący ekrany dotykowe dla Apple
– chłopaki podobno pakują ekrany dotykowe dla iPhone 5
– na zdjęciach podobno widać większy otwór na przycisk Home (np taki)

Ja większego otworu tu nie widzę, ale możliwe, że coś mi na oczy padło. Co więcej zdjęcie mogło zostać zrobione już bardzo dawno temu i równie dobrze może być to ekran dotykowy od iPhone pierwszej generacji.

iPhone LTE w testach

Serwis www.bgr.com informuje o testach iPhone działającego w standardzie LTE (Long Term Evolution – standard telefonii komórkowej będący następcą systemów trzeciej generacji). Telefon taki podobno mają już u siebie i testują operatorzy działający w tym systemie. Na dowód tego www.bgr.com przedstawia zawartość plików pochodzących ze specjalnej wersji iOSa wspierającej LTE. Pliki te dostali jak twierdzą od pracownika jednego z operatorów telefonii komórkowej.

Technologia LTE to przyszłość mobilnych usług telekomunikacyjnych, a w szczególności mobilnego dostępu do internetu. Na papierze standard LTE pozwala na transmisje z szybkością nawet do 300 Mb/s. W Polsce komercyjnie działającą technologią LTE może się pochwalić Cyfrowy Polsat, choć szybkości nawet się nie zbliżają do tych „papierowych”. Pozostali operatorzy pewnie testują LTE, ale na razie nie wystartują z usługami bo przetarg na częstotliwości LTE się odwleka.

iOS 5 beta 6 – 16, 17, 18 czy jeszcze inny dzień sierpnia

Dostałem dziś od jednego z czytelników bloga zrzut ekranu (ten wyżej) z treścią plików z iOS 5 beta 5. W jednym z nich klucz „NextUpdate” przybiera wartość wskazującą, że kolejna wersja beta iOS 5 pojawi się 16 sierpnia. Co ciekawe serwis 9to5mac.com pokazuje pliki w których ten klucz ma wartość 2011-08-18T22:40:37 co by wskazywało, że nowa beta 6 pojawi się za tydzień wieczorem.

Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że według 9to5mac.com ten sam plik wcześniej miał wartość wskazującą na 17 sierpień i został przez Apple zdalnie zmieniony na urządzeniu. Oznaczało by to, że po pierwsze zupełnie nie możemy z tych dat nic wnioskować, bo przecież mogą się zmienić oraz to, że Apple może grzebać (przynajmniej w wersjach beta) w iOS bez naszej wiedzy.