Moje pierwsze wrażenia z używania iPhone 6s mogliście przeczytać kilka dni temu, miałem bowiem przyjemność poużywać chwilę tego iPhone’a jeszcze przed premierą. Teraz wracają z zakupów z Berlina ze swoją sztuką mam dodatkową porcję przemyśleń. Przede wszystkim telefon faktycznie jest cięższy i faktycznie to uczucie szybko mija jak już odłożymy szóstkę i zaczniemy używać tylko „eski”. Po kilku minutach przestaniemy zauważać wyższą wagę. Aluminum użyte do budowy iPhone 6s minimalnie rożni się od tego z iPhone 6, to dość subiektywne ale jednak jakaś różnica jest. Odnoszę wrażenie, że telefon lepiej leży w ręku, to może być efekt zastosowania innego aluminium lub efekt innego wyważenia. Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć makro 20x pokazujące obudowę iPhone 6 vs iPhone 6s. Sama obudowa jest niesamowicie sztywna, starałem się ją zginać i wykręcać aby usłyszeć ewentualne skrzypienie, nic takiego się zdarzyło. Jeśli chodzi o kolory to nie zmieniły się one w stosunku do tamtego roku czyli np Space Gray jest taki jak był wcześniej. Doszedł kolor Rose Gold czyli taki delikatnie, pastelowo różowy. Nie wygląda on źle i tak naprawdę nawet mężczyźni mogą go używać, na podobnej zasadzie na jakiej mogą założyć różową koszulę – wybór należy do Was. Muszę Was też uspokoić, minimalne różnice w wymiarach iPhone 6 i 6s nie przeszkadzają w niczym. Każda z moich obudów bez problemu pasowała na nowszy model.
Pierwszym zaskoczeniem przy kontakcie z iPhone 6s jest szybkość działania Touch ID. O ile w iPhone 6 działał dobrze to w 6s jest po prostu genialnie. Wystarczy dosłownie lekkie muśnięcie placem przycisku Home i telefon błyskawicznie się odblokowuje. Robi to genialne wrażenie i czasem wydaje się, że działa nawet zbyt szybko. Drugim zaskoczeniem jest to jak fajnie w systemie zastosowane są nowe gesty związane z 3D touch, czyli mocne przytrzymanie, przytrzymanie i przeciągnięcie. Pewnie kilka godzin będziecie musieli się przyzwyczajać do nowych gestów i szukać ich systemie, nie będę Wam zdradzał tajemnicy gdzie one są bo to naprawdę fajna zabawa, trochę też dlatego, że sam ich jeszcze wszystkich nie odkryłem. Teraz musimy czekać tylko na implementację tych gestów w aplikacjach pisanych przez zewnętrznych deweloperów. Moim zdaniem 3D touch to największa zmiana w sposobie obsługi iPhone’a od czasów iPhone OS 1.
Zdecydowanie na plus wypada też aparat. Zdjęcie wprowadzające zostało zrobione iPhone 6s. Aparat jednak przetestowałem tyko w dobrych warunkach oświetleniowych, a największe problemy w iPhone 6 były w nocy. Na większy test aparatu przyjdzie więc jeszcze czas. Jedno co mogę stwierdzić kategorycznie, to to, że przednia kamera jest o niebo lepszej jakości niż była w poprzedniku. Poniższe zdjęcie zostało zrobione właśnie za pomocą przedniej kamery w iPhone 6s. Zapomniałbym wspomnieć o Live Photo. Po włączeniu tego trybu zdjęcia zachowywane są z zapisanym ruchem – 1,5 sekundy przed zrobieniem zdjęcia i 1,5 po zrobieniu. To świetny bajer i teraz czekam tylko na Instagrama, który będzie obsługiwał takie zdjęcia. iPhone 6s potrafi też nagrywać filmy w rozdzielczości 4K, w tym przypadku jeszcze nie testowałem jakości filmów, więc nie specjalnie mogę się wypowiadać poza tym, że na pewno 4K jest lepsze i zajmuje więcej miejsca niż Full HD.
Obawiałem się trochę tego, że przez 3D touch popsuje się jakość wyświetlacza, nic takiego się nie stało i czytelność jest taka sama jak była. Nie zauważyłem też żadnej różnicy w jakości dźwięku, choć na to myślę, że za wcześnie. Za wcześnie też aby mówić o baterii, nie zdążyłem jej oczywiście przetestować, ale pewnie będzie podobnie jak w szóstce. Jeśli macie jakieś pytania do tych wrażeń na gorąco to zapraszam do komentarzy.